Będzie drogo jak nigdy wcześniej. Popularna atrakcja podnosi ceny

Drugie największe miasto Hiszpanii od lat mierzy się z problemem nadmiaru turystów. Barcelona jest jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc na świecie, a jej największe atrakcje – Sagradę Familię i Park Güell odwiedza rocznie kilka milionów gości. Choć Barcelona zdecydowanie nie należy do najtańszych miejsc w Europie, ceny nie są tu tak wysokie jak w Londynie czy Paryżu. Teraz jednak turyści muszą przygotować się na niemałe podwyżki.

Park Güell będzie dwa razy droższy

Słynny park Gaudiego to jedno z najważniejszych miejsc do zobaczenia w Barcelonie. Kiedyś można było wejść tu zupełnie za darmo, jednak od ponad dekady turyści muszą zapłacić za tę przyjemność od 10 do 14 euro. Teraz bilety wstępu dla turystów na teren popularnej atrakcji mają być jeszcze droższe i wynosić od 20 do 28 euro, czyli prawie tyle, co wizyta we wnętrzu Sagrady Familii (której budowa zostanie wreszcie ukończona w 2026 roku). Mieszkańcy stolicy Katalonii wciąż będą mogli kupić wejściówki w starej cenie.

Barcelona chce odstraszyć turystów

Podniesienie opłat do Parku Güell stanowi część planu zmniejszenia liczby turystów w Barcelonie. Negatywna atmosfera pomiędzy mieszkańcami metropolii a zagranicznymi gośćmi narasta od lat. Katalończycy masowo uczestniczą w protestach mających na celu prawne uregulowanie krótkiego najmu, a w tym roku w ruch poszły nawet pistolety na wodę, którymi zaatakowano klientów restauracji. Jak czytamy we Fly4free.pl, podwyżka cen biletów niekoniecznie musi się przełożyć na mniejsze zainteresowanie wyjazdami do królestwa city-breaków, do którego łatwo za pomocą tanich linii dolecimy również z Polski. Władze nie ukrywają też, że liczą, że taki ruch zmniejszy nieco liczbę turystów, którzy odwiedzają to miejsce. „Doświadczenie pokazuje jednak, że wzrost cen w najbardziej popularnych i kultowych atrakcjach rzadko przekłada się na mniejsze zainteresowanie. Bez wątpienia zapewni jednak większe wpływy do budżetu miasta” – czytamy.